Nabożeństwo za duszę ś.p. ks. kanonika Józefa Dońca
21 XII 2009 r.
Zmarł ks. kanonik Józef Doniec
Ekscelencjo! Najdostojniejszy Księże Biskupie Kazimierzu
Ordynariuszu diecezji kieleckiej, drogi nasz Konfratrze!
Ekscelencje: Biskupie Marianie, Kazimierzu i Stanisławie gościu z Ukrainy!
Ekscelencjo Karolu! Zwierzchniku Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie!
Czcigodni Kapłani i Siostry Zakonne!
Rodzino ś.p. księdza kanonika Józefa!
Panie Prezydencie Kielc!
Parafianie!
Przypadł mi w udziale zaszczyt pożegnania Księdza Proboszcza Józefa Dońca.
Z jednej strony żegnam Cię Księże Proboszczu jako Kawaler Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie; z drugiej jako parafianin i Twój przyjaciel.
Kiedy Pan Bóg zabiera nam kogoś bliskiego, to zostawia nam to, co jest po nim w naszych sercach oraz nadzieję na spotkanie, ale już w innej rzeczywistości.
Chociaż oczy nasze przesłania kurtyna smutku, a powieki ciężkie od łez nie pozwalają spokojnie patrzeć na Twój portret to kołaczące się serce wspomina Twoje ostatnie kazanie wypowiedziane w listopadzie w tej świątyni.
Jeszcze słychać między belkami dachu naszego kościoła parafialnego echa Twoich słów: o tym, że staliśmy się wspólnotą parafialną, w której rządzi Duch Święty, że jeszcze świątynia nieukończona, że brakuje posadzki, że ławki nie takie....
I dalej wizje i plany dalszej budowy, ale przede wszystkim wizja budowania otwartości na Bożą miłość, żeby zachować optymizm i radość. Są one bowiem darami Ducha Świętego naszego Patrona parafialnego.
A teraz cóż, Pan Bóg zgasił świecę Twojego życia i wezwał Cię, żebyś został z Nim już na zawsze.
Księże Józefie!
Twoje odejście było zbyt wczesne, chociaż wszyscy wiedzieliśmy, że choroba na którą cierpiałeś jest śmiertelna.
I słyszę Twoje powiedzenie: Nie narzekać, nie narzekać...
I już nie narzekam, tylko tak sądząc po ludzku, czasem tak trudno uwierzyć w Bożą wszechmoc, trudno trwać w wierze w największych trudnościach, w cierpieniu po śmierci kogoś bliskiego.
Wiemy, że Chrystus zwyciężył grzech i śmierć, które napawają nas lękiem. Ale przecież tak trudno jest zrozumieć, że życie jest podróżą w jedną stronę.
W ulubionej przez Ciebie modlitwie Rycerzy Świętego Grobu Bożego mówimy: "(
) daj nam wiarę, by sprostać wszystkim bólom codziennego życia i aby zasłużyć na stanięcie kiedyś z pokorą, lecz bez trwogi przed Twoim Obliczem. Amen." I niech się tak stanie...
Księże Proboszczu Józefie! Śpij spokojnie i zażywaj Bożej rozkoszy.
Niech Miłosierny Bóg, który jest w Twoim sercu, weźmie Cię w ramiona i nigdy już nie wypuszcza. Niech życie wieczne z Chrystusem będzie nagrodą za wytrwanie w wierze.
Piotr Stępień OESSH
Kielce, 22 XII 2009 r.